Hejo.
Widzę, że czasami nie musi być stricte motocyklowo w tym wątku, a wyjazd wyszedł bardzo jesienno malowniczy, może kogoś namowie na wyjście z domu Hehe

Kaszuby wokół komina, nocleg nad jeziorkiem u kolegi motocyklysty. Tam, by nadrobić brak dwóch kółek, cały wieczór KATowalismy motocyklowe filmy i filmiki. Dołożyć do tego trochę kociołka, trochę wódeczki, trochę majeranku - nie mogło się nie udać

Jeepka się uczę, nigdy nie jeździłem dużymi 4x4, zabawa jest niesamowita. Trochę błota sprawia chyba więcej frajdy niż na moto, choć szutry wolę jednak przegonić na motocyklu. Spanie 2m nad ziemią - bezcenne
Wszystkie fotki -
https://photos.app.goo.gl/JCLs9LqF5j7dQeKJ9