Niestety wybijanie tego łozyska to niełatwa sprawa. Po dokładnych oględzinach i kilku próbach wziałem sie za szlifierke z tarczą do cięcia. Trwało to chwilę i UWAGA mozna założyc grubszy kamień i po prostu przygrzać łożysko kamieniem. Po kilku chwilach tak sie nagrzeje i rozszerzy że powinno zejść małym śrubokretem. Lub inny sposób: nacinasz tarczą do cięcia(np. tzw. gumówką) na głębokość ok 80% łozyska (nie do końca) i w powstałą szczelinę wkładasz ostro zakończony przecinak i uderzasz. Łozysko jako że jest hartowane powinno sie rozpeknąć wzdłuz tej szczeliny/karbu. Dobrze jest naciąć po obydwu stronach to łozysko. Mówię to po moich doświadczeniach gdyż w moim przypadku pojechałem ciut, ciut za głęboko i skrobnąłem troszkę sztycę. W każdym razie tez nie naciąłem całego łożyska do końca ale tak sie od tego cięcia rozszerzyło ze samo spadło jak odwróciłem sztycę łożyskiem do góry.
Stąd wiem jak bym to zrobił po raz drugi hehe.
Powodzenia.
|