Wielkie dzieki za atmosfere, dobre dzidowanie w terenie (szkoda ze popoludniowe przeprawy nie zostaly uwiecznione- operator(ka) miala dosc trzezwosci i przepadla w barze), swietna impreze, wyjatkowe pokazy Chomika i Chinola, przy ktorych niejedna niewiasta padla by na kolana. Chold dla niestrudzonych wojownikow (Bajrasz i Greg) notorycznie lejacych wutke w morde i dla tych, co mimo pogody przyjechali na dwoch kolach. Fajnie bylo was poznac, wypatruje kolejnego spotkania.
PS- za dwa miechy bede musial sie przeprawiac Afri z polnocy na poludnie kraju. Czy macie jakies patenty na snieg? Tak, by zwiekszyc przyczepnosc...
__________________

Nie raz leżałem obok królowej
|