Nie interesują mnie w tym przypadku skrajne mniejszości. Od uznania do wysunięcia roszczeń dzieli niewiele. Wystarczą tzw. okoliczności - zmiana władzy, słabość Polski, znaczący odsetek mieszkańców zamienionych w separatystów...
Wspomniałem wcześniej komisję senacką, mogę dodać przykład z Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, TV, publikacji Związku Ukraińców w Polsce, a tak naprawdę wszystkich dzisiejszych zwolenników OUN UPA, bo ta organizacja nadal nie uznaje konferencji teherańskiej i jałtańskiej i żyje wspomnieniem próby utworzenia własnej ojczyzny, tzw. Zakerzońskiego Kraju
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zakerzonie
Marzenie tak silne, że do dziś wielu wierzy w jego dawne istnienie i nie chcą pamiętać, że duży odsetek Ukraińców i tysiąc lat przynależności był tam fikcją.
Najbardziej sugestywne było oddanie im praw do tej ziemi
przez ustępujących, przegranych Austriaków- naszych zaborców- w nadziei na możliwy powrót. Stąd luki w pamięci historycznej o Polsce zapełnione dziwnymi tworami.