I to brzmi bardzo dobrze! My natykaliśmy się na różne bardziej gospodarskie klimaty, co zresztą było wcześniej na zdjęciach. Tym sposobem zwiedziliśmy opuszczoną farmę, podejrzewam, że drobiu, i starą oborę, która była przepiękna <3 Generalnie bardzo chcę się wybrać jeszcze w tym kierunku, pewnie nie w tym roku, zwłaszcza że nadal nie spełniłam mojego marzenia (częściowo spełnianego właśnie przez Naczelnego Filozofa w jego wątku z motorowerem

) o rajdzie po spomenikach na terenie byłej Jugosławii. W każdym razie Prince też się zauroczył Litwą i Łotwą i nawet zaczął kombinować jak tym razem utrudnić sobie przy tym życie. Ale może kiedyś łaskawie sam wpadnie do wątku i opowie co mu chodzi po głowie