Wstajemy

Jedziemy dalej.
Plan na dziś jest ambitny. Zajechać przed południem do SKopije i pozwiedzać miasto. Tylko nie "autostradą" A2 tylko przez wioski. O ile na mapie ta droga wyglądała fajnie. To te kilometry przed Tetovem to była udręka. Same przedmieścia. No ale nie objedzie tego.
Tetowo to obowiązkowo Kolorowy Meczet. Pusto bez turystów to fajnie.
IMG_20220616_095135.jpg
IMG_20220616_095433.jpg
IMG_20220616_101109.jpg
Za Tetovo droga idzie juz przez pola obok autostrady. Więc jedzie się luźno.
Kanion Matka. Jakoś nie robi to na mnie wielkiego wrazenia. Szukam restauracji. Ale miejscówki tylko tursystyczne. Olewam je i mam nadzieje ze na przedmiesciach SKopije znajdę coś ciekawszego.
IMG_20220616_123205.jpg
IMG_20220616_123459.jpg
I to była bardzo dobra decyzja bo przy drodze restauracja "lokalesów". Nie ma płatności kartą. Ale zabrałem na wyjazd pełno banknotów piecioeurowych. Więc nawet jak nie ma płatności kartą to idzie zapłacić w euro.
Obiad piersza klasa. Jakieś miesko z ziemniaczkami. Jest wifi. Na odchodne siadam jeszcze na schodach przy wejsciu aby cos sprawdzić na necie - i mnie spowrotem właściciele cofają do ich stolika premium w restauracji - zaproszenie na kawkę i se fajnie pogadaliśmy o Skopije i Macedonii

Fajny kraj
IMG_20220616_120904.jpg
Skopije. Odpalam nawigacje do pierwszej miescówki. Antyczny akwedukt rzymski. Tylko coś mi sie nie udaje bo nawigacja mnie chce prowadzic przez jakąs jednostkę wojskową, odbijam się od bramy. No to dooookoła

Cale szczescie od północy jest dojazd polnymi drogami.
Miejscówka pierwsza klasa :-)
IMG_20220616_150755.jpg