Dobrze że skończyło się tylko na kufrze.
Beztroska na drodze jest dla nich typowa. Z tego co zaobserwowałem to tam kierowcy na drogach zachowują się podobnie albo nawet gorzej niż Ci którzy jeżdżą u nas na bani (ciekawe jest to że żaden policjant przy okazji wlepiania mi mandatu nawet nie zapytał czy coś piłem).
Jeździłem też po Stambule (do serwisu bemewe więc nie tylko po hajłeju) i mimo delikatnego chaosu - nikt nie zważa na światła ani na przepisy, porównałbym to do cieczy o dużej gęstości która płynie ulicą - czułem się tam dużo bezpieczniej niż na mniej zatłoczonych drogach między miastami.
A ubezpieczenie będzie w topie z listy todo przed każdym kolejnym wyjazdem.
|