Dokładnie, te żale nad obecnymi cenami motocykli rozwalają mi konstrukcje.
W roku 2000 było tanio w salonach Hondy

Jakoś nie było wtedy kolejek po motocykle, a nowych sprzętów na drogach było jak na lekarstwo.
Teraz jak jadę to chyba większość sprzęty powyżej 50 tyś. wartości , więc chyba z poziomem życia w PL trochę się poprawiło.