Jest poprawny w całym zakresie obrotów. Na każdych obrotach jedzie bez szału tj. spokojnie. Nie ma nagłych wybuchów mocy, nie szarpie w dolnym zakresie. Nie walczysz z mocą. Niektórzy to lubią. Dźwięk też nijaki, nie zachwyca bębenków słuchowych. Audiofile nie będą zadowoleni.
Ja lubię wyraziste silnik jak LC4, LC8, gdzie odkręcasz manetkę i czujesz te pokłady momentu obrotowego, którego wybuch w pewnych obrotach powoduje ciarki, że tego nie opanujesz. Widziałeś 800, która przy wyprzedaniu najpierw się ślizgnęła a jak złapała przyczepność to wskoczyła do pionu? Ja nie, a na LC8 już miałem taką akcję bo to bestia z piekła rodem. Nie wiesz kiedy cię sponiewiera. To nazywam tym czymś co może się zaskoczyć, czego nie ma w 800. Tam dokładnie wiesz co się stanie przy odpowiednim ruchu manetki. Taka przewidywalność

Ona jest porostu przewidywalna i poprawna do bólu stąd nijaka dla mnie.
To tak jakbyś miał 2 kochanki: jedna poprawna: w łóżku na spokojnie, zawsze tej samej pozycji a drugą taka, że boisz się wejść do sypialni bo nie wiesz czym cię dzisiaj zaskoczy.
Najlepiej poznać to testują dwa podobne motocykle ale jednak skrajne z innymi charakterystykami silników jak BMW800 i LC8 950, XT660/DR650 i LC4 620 na SEM i Dellorto.