Cytat:
Napisał wierny
|
Cytat:
Napisał Dubel
Podkładki między zabezpieczeniem a zębatka przesuwają zębatkę odrobinę do silnika na część niewypracowana walka. Skutkuje to prawidłowym jej ustawieniem na wałku. Można spierdolic odtłuszczenie , niewystarczające nałożenie kleju, brak aktywatora, nie odczekanie do pełnego utwardzenia itp zawsze coś można spieprzyć. 
|
Dzięki Wierny za przypomnienie. Warto rzucić okiem na cały ten wętek sprzed już prawie 10 lat !!! o matko - to moja pierwsza afryka była

).
Tam tez jest optymalizacja technologii - zrezygnowałem z tych oringów na rzecz podkładek.
Dubel - 100% zgody.
A podkładki wciskam na siłę tak jak na zdjęciu - zeszlifowanie, zaostrzenie pomaga we wciśnięciu. To nawet bez kleju siedzi sztywno wtedy. Nigdy nie puściło.
Przepis kopij-wklej:
1. Zdejmowanie starej zębatki - ściągacz do łożysk.
Klej był Locktite 3478 (
teraz stosuje 3450 - mniejsze tuby) - ciężko idzie, ale bez problemu.
2. I mamy wałek z resztkami kleju - wałek nie ruszony, w takim stanie jak przed zakładaniem - bo jaki miałby być bez uklepywania. Trzeba tylko resztki kleju usunąć. i odtłuścić benzyną
3. Urabiamy nowego kleju i nakładamy na wałek.
4. Zakładamy zabezpieczenie i wciskamy na siłę (na chama)) - zeszlifowaną i zaostrzoną podkładkę - z jednej i drugiej strony. Ja użyłem starych już wcześniej przygotowanych - przypomnę, że chodzi o spasowanie wszystkiego, żeby po wkręceniu śrub zabezpieczenia zębak pozostała na miejscu. Ja tę podkładkę musiałem delikatnie młotkiem dobić.
5. Wszystko jest już na maksa sztywne, więc wkręcamy śruby zabezpieczenia - na klej niebieski. Robimy to zanim klej się ściągnie - żeby wszystko zastygło całkowicie zmontowane.
6. Zostawiamy na dwa dni. Po tym czasie jest gotowe do spożycia:

) i spokojnie można używać nie zużywając wałka przez następne 20 a może więcej tysięcy - zależy od tras, stylu jazdy, obciążenia itd...
Ten sposób u mnie działa.