Luzu na przepustnicach nie zaobserwowałem, gaźniki muszę przyznać są dosyć "zwarte" i o dziwo czyste w środku. Mając już cały zestaw naprawczy postanowiłem wszystko powymieniać. Jedyne tragiczne uszczelki były przy śrubach regulacji składu i tych w zaworkach podciśnienia na boku gaźników.
Jeśli dobrze pamiętam, zostały mi tylko 4 oringi niewymienione, których nie znalazłem:

Zakładam, że używa się ich przy rozdzielaniu gaźników.
Zastanawiam się jeszcze czy na ten problem z regulacją może mieć wpływ nie wkręconych do końca adapterów ssania.
Pisałem w innym temacie, że obydwa pękły i już zamówiłem mosiężne u tokarza.
Przed chwilą znalazłem te:
https://allegro.pl/oferta/adapter-ss...oaAuacEALw_wcB
ale już trudno, nie robię z gęby du*y, poczekam do wtorku na zamówione.
Te plastikowe udało mi się skleić więc postanowiłem złożyć wszystko razem i zobaczyć jak gada. Przez to, że klej delikatnie zaszedł na gwint a z uwagi na to, że kleiłem nie ciągnąłem do końca. Zostało może z 0,5 mm luzu między adapterem a gaźnikiem. Po odpaleniu jednak ssanie pracowało ładnie.