Niemniej jednak, przyznajmy - takie motocykle jak Tiger 800/900, GS, NAT - nawet jak bardziej stylizowane niż faktycznie wykorzystywane terenowo, są na ogół praktyczne i wygodne.
Miałem kiedyś koncepcję pt. skoro głównie po czarnym jeżdżę to kupię typowo szosowy motocykl, po co przepłacać. Kilka miesięcy wytrzymałem - Fazer 600. Jak dokupiłem trampka 600 mu do pary to potem chyba z 30km zrobiłem Fazerem i wszędzie jeździłem trampiszonem.
Na dziś, jak siadłem na coś podobnego do Fazera to szukałem kierownicy powyżej szyby

No nie dam razy się przestawić już, chyba że na chwilę.
W sumie cieszyć się trzeba że teraz jest taki wybór tego typu motocykli. Można sobie do woli dobrać to co się podoba i pasuje.