Z tą pogodą, to jest trochę tak. Od połowy czerwca do połowy lipca, chyba jest najoptymalniej. Najwięcej opadów jest na południowo-zachodnim kawałku lądu...czyli tym najbardziej malowniczym, a okres deszczowy pełną gębą zaczyna się tak właśnie od połowy lipca. Czym dalej od wybrzeża i na północ, jest ich dużo mniej. Natomiast temperatura płata figle. W dolince 15-20stopni, na wiercku 4 i mniej. Na północy jest raczej na wiercku, czyli raczej zimno. Ale to kwestia ciepłych ciuchów, bo klimaty burzowo-deszczowe dodają uroku i surowości fiordom i płaskowyżom. Grzechem natomiast jest, poświęcenie na wycieczkę po Norwegii 10ciu dni! 10dni, to mało na południową część, a co dopiero na południe + północ. To trochę tak, jakbyście tam byli i gówno widzieli. Po prostu szkoda przelecieć ten kraj w tempie ekspresowym dla fotki z globusem!
Dubel. Czy przypadkiem hotele lodowe nie powstają dopiero w grudniu?
__________________
pozdrawiam
Pan Bajrasz
Ostatnio edytowane przez bajrasz : 01.11.2009 o 13:24
|