Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11.07.2023, 00:47   #690
szarik
 
szarik's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: ? nie Wieś kole Bełchatowa
Posty: 544
Motocykl: RD07a
Przebieg: 50500
szarik jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 4 dni 5 godz 27 min 55 s
Domyślnie

Bardzo często powstrzymywałem się przed pisaniem w tym wątku, chociaż buzowało we mnie nie raz .
Wielki szacunek dla ATomka.
Moja babcia Maria urodzona 19 grudnia 1924 roku w Stanisławowie (dzisiejszy Ivano-Frankowsk) w Polskiej rodzinie miała "WIELKIE SZCZĘŚCIE" że w 1941 roku niemcy wywiezli ją na przymusowe roboty do niemiec. Poznała co to głód i upodlenie , ale przeżyła . Z całej rodziny po wojnie pozostał kuzyn Władysław tzn Wasyl (tak go "przechrzciła" ukraińska sąsiadka bo inaczej skończył by jako osesek roztrzaskany o jakąś ścianę) Zmarł w 2006 roku jako Wasyl w Pobereżu na Ukrainie.
Babcia pomimo braku facebooka , internetu i tiktoka wiedziała że w 1945 roku nie ma co wracać w rodzinne strony... bo nie było do kogo.
Nieludzkie , zwierzęce zachowania ukrainców to nie tylko "Wołyń" . Muszę przyznać że to co zobaczyłem i przeczytałem w dzisiejszym dniu ... w niby naszych "polskich" mediach powoduje że tracę nadzieję w nasz kraj (kurcze jestem naprawdę wzburzony) te kukiełki i ich puste gesty ... strasznie żałosne.
Ps. Babcia zmarła w 2004 roku , wychowała 6cioro dziatwy , wnuków i prawnoków nie chce mi się teraz liczyć. Nigdy nie usłyszałem od niej żadnych złych słów na temat żydow czy ukraińców , a przecież to my Polacy podobno jesteśmy największymi ....
Jedyne co wpoiła mi do mózgownicy to że nie wolno wyrzucać chleba choćby nie wiem co i nie wolno bić nikogo i niczego (stworzenie wszelakie)choćby nie wiem co. Takie to proste .
szarik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem