Byłem ale z 15 lat temu i nic nie planowałem.
Robią wrażenie "ściany płaczu", Helgi noszące po kilka litrowych kufli w w rekach i dużym dekolcie

i kapele przybrane w tradycyjne stroje grające na środku namiotów.
Smak piwa pamiętam do dziś...poza tym nic więcej nie pamiętam