Ja bym się podpisał pod tym co RedRobo mówi - po prostu wyjdź z domu. Dziś 5, pojutrze 7. W weekend 12km. Po miesiącu poznasz mięsnie, których normalnie nie miałeś

i zobaczysz jakie wady ma obecnie posiadane obuwie - czymkolwiek by nie było.
Lepiej się uczyć na tym co masz niż stwierdzić, że to co zakupiłeś za niemałe pieniądze jest do kitu.
Największym problemem będziesz Ty sam a nie buty na stopach.
Regularnie chadzam z psem po płaskim - co drugi dzień jakieś 5km.
Jak pojadę w góry i zrobię 16-19 to NAPRAWDĘ czuję, że pochodziłem i nie o buty chodzi