Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12.11.2009, 22:39   #76
etiamsi
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

czytam relacje z kolejnych dni i uśmiecham się pod nosem, bo przypominają mi się XIX wieczne opisy podróży dyliżansem (taka ichniejsza africa twin?). Od zapisów „wyczerpałem już był wszystkie pozycje, obroty, wybiegi…wszystkie nawet iluzje, na jakie zdobyć się może sztuka siedzenia” (walka z bólem kręgosłupa), po „widać, tym trzaskiem bicza, tem głośnem trąbieniem, że wjeżdża znaczna jakaś osoba podróżna, od niey to wielkich nowin dowiedzieć się można, Idę ją witać, zręcznie cokolwiek wybadać” Aaaa są też wierszyki okolicznościowe jak choćby ten, równie udany jak Twój „trakt ciasny i pokrzywiony, puste po drodze zagony, nędzne wioski i kościoły, to góry, to znowu doły, za brzydkim lasem, las drugi, trzęsące się mostki przez strugi. W miałkim piasku powóz tonie, że go ledwo ciągną konie. Lud niewdzięczny i łakomy, po kątach gościnne domy, a w nich naymniejszey wygody, ani chleba ani wody” p.s. no i oczywiście są też zapiski o urzędnikach
  Odpowiedź z Cytowaniem