Cytat:
Napisał rrolek
Tam zawsze wszystko gniło w '90, gnije teraz i gnić będzie. W katemach, w betach, w huskach, w japoncach i zapewne w kitajcach też. Miałem kiedyś zabytkowa xt600 43f. Po zakupie rozebrałem do serwisu i było cacy. Po roku - 2 Ukrainy i może 3 tyś na miejscu była rdza i luzy. Jak się lata off w każdej pogodzie i uczciwie raz na rok serwisuje to i tak kolejnej wiosny większość bebechów do wywalenia. Taki standard.
Co innego turystyka szosowa, tam jak po 3ch latach jest gnój to już bieda.
Teraz zimno, nie chce mi się grzebać. Wiosna na bank koszty.
|
Rołek ale to nie gnije, łuszczy się jakiś powłoka. Uszczelnienie trzyma, smar nawet nie czarny, łożyska bez korozji, a to …uwno się łuszczy. Co innego łożysko wachliwe, to pięknie na pomarańczowo “zgniło”

Ale masz rację, eksploatacja w terenie masakruje każdy motor.