I tego zawsze czytając relację zazdroszczę, wolność nieograniczona lub ograniczona w minimalnym stopniu.
Normalni ludzie spotykani po drodze , to zaczyna być gatunek wymierający.
I jak się ma ta wolna przestrzeń do europejskiego zamordyzmu , nijak.
Fajnie że niektórzy mogą sobie tak w świat , tak przed siebie