Cytat:
Napisał pałeł
|
to jest tak, ze okolo 2000 roku jak sie zaczalem zabierac za wlasny warsztat lazilem ostro po wszystkich madrych kumplach, ktorych cenilem za ich wiedze i prace i podgladalem. pojecia nie mialem jak to sobie wszystko poukladac. do tego wielka pomoca byl ten watek:
https://www.advrider.com/f/threads/l...castle.212142/
ogladalem i podgladalem jak inni to sobie ukladaja. podnosniki, czy tablica, czy wozek, czy taki dobor narzedzi czy taki. wiele wyborow bylo OK a wiele nie trafionych. nie mialem 'mistrza' ktory by mi doradzal. obserwowalem najlepszych w okolicy: mariusz z mazdy, darek z yamahy, piotruś z toyoty. buzia na ciup i patrzeć jak to robia lepsi. wyszlo jak wyszlo. kiedys napisze - juz sie do tego zbieralem - jak to polepic, ale mlodziez kali wonia do ekranów i ani mysli sie brudzić czy kaleczyc rąk. kazdy jakos w boju sobie wyrobi swoja ergonomie. sa rzeczy na ktore polowalem, kupilem, raz uzylem i nie chce ich widziec, a sa takie, ktore prosze mi do trumny włożyć ( ucinaczki Knipex). probuj - ja wybralem wozki niz tablice bo mam taki nawyk, ze wszystko od razu odkkladam, nawet jak bede uzywal za chwile. uzyje klucza czy śrubokretu i jak czub odkladam na miejsce, zeby go zabrac za 15 sekund. z tablica na scianie bym sie nachodzil. Piotruś z Toyoty do jednego pudelka wrzuca wszystko z V6 i na pytanie: Piotruś ale Ty się nie pomylisz, patrzy zdziwiony i mówi: trzeba się skupić