Czasem w tym potencjalnym bałaganie jest logika i w sumie porządek.
Kiedyś przez długo/lata coś leżało zawsze w tym samym miejscu, z resztą stosuję to praktycznie zawsze , no i zachciało mi się "poukładać" kilka rzeczy . Ile ja się potem naszukałem , skoro latami było tu to co mnie podkusiło przekładać , potem wymyślanie gdzie to ja mogłem wymyśleć żeby to przełożyć

Dlatego zanim coś odłożę na miejsce stałego spoczynku ustalam gdzie będzie najlepiej i już nie robię sobie "porządków".
A przydasie.....jak się wyrzuci to za chwilę się szuka bo akurat potrzebne .
Dlatego bardzo ostrożnie się ich pozbywam