Uwierz mi, że wolałbym jeździć w grupie, ale najzwyczajniej nie mam z kim - w okolicy dominują lekkie motocykle albo krążowniki. Wygląda na to, że będę się niedługo przenosił, więc może się coś zmieni.
W październiku planuję wyprawę w przeciwnym kierunku, a za rok drugie podejście do CABDR (3200 km przez Góry Skaliste). Jeśli ktoś jest zainteresowany, zapraszam!