4 lata temu zgubiłem się na pograniczu bawarsko czeskim. Zadupie jakich mało w centrum Europy. W pochmurna noc nie widać kompletnie nic. Czesi wyrąbali w pasie granicznym szerokości 15km każda wieś aż do fundamentów. Zgubieni spaliśmy w ruinie klasztoru .
https://maps.app.goo.gl/tik7dvm275Pe8ATi9
Czeskie knajpy z wystrojem lat 70. Prawdziwa czeska opryskliwość. W bayerische Eisenstein na dworcu który przecinała żelazna kurtyna mają dobre i tanie piwo, ale tylko po czeskiej stronie.
Pojechałbym tam znowu. Po prostu pobyć w ciszy.