problem raczej nie mają związku z przebiegiem a po prostu wadą jakiegoś elementu, nie wiem jak będzie z 1100 ale 1000 przy przebiegu prawie 140.000km nie bierze grama oleju, generalnie silnik pracuje jak nowy mierzyłem kompresję jest nominalna! luzy zaworowe ssące nigdy nie dotykane także jest sztos bez dwóch zdań bo np. tiger 1200XC przy 80.000 nie m już prawie zaworów wydechowych (od nowości zjechane 0,2mm na płytkach co jest mega dużo!
Coś tam hondzie nie zawsze idzie dobrze, ale na tle konkurencji, która już nawet się nie kryje, że planuje usterki nie jest jeszcze tak źle. To tyle w temacie samej jakości natomiast podejście do klienta w tej marce trudno nawet komentować. Przypadek kolegi powinien być rozwiązany na dwa sposoby
1. Bardzo przepraszamy za zaistniałą sytuację wymieniamy silnik na nowy + rabat 40% na akcesoria, eksploatację itp..
2.Jak wyżej tylko wymiana motocykla ale tego raczej nie zrobi żadna marka bo to już problem, trzeba odkupić , zamieszanie księgowe itd... no chyba, że w grę wchodzi proces sądowy to może się udać.
Nie wiem jak inni czytający wątek ale ja odnoszę wrażenie, że problem tak naprawdę nadal nie jest zdiagnozowany. Ocena cylindra kamerą jest mało miarodajna pozwala zorientować czy jest "źle po całości" ale to, że widać jakieś tam rysy to często jest to tylko efekt wizualny a nie rzeczywisty stan cylindra bo drobna nawet niewyczuwalna rysa przy odpowiednim świetle wydaje się większa niż jest w rzeczywistości. Pytanie podstawowe czy wykonano pomiar kompresji ? przy rysach gatunku poważne na bank nie będzie nominalna.
Ostatnio edytowane przez mdxmd : 20.07.2024 o 18:47
|