Na tę chwilę nie mam podstaw by nie wierzyć w to że zawisł taki baner lub kilka.
Portal do którego
Kresy.pl się odnoszę jeszcze mnie nie zaskoczył tzw. fakenewsami.
A że się zachodnia Ukraina radykalizuje i wynosi na piedestały swoich" bohaterów" wątpliwej reputacji, to i mnie jest łatwiej dać wiarę w ten artykuł.
edyta: ups