Jak się czyta to i pisać raźniej.
Zimiok, dziękuję za wyjaśnienia. Przepraszam, ale nadal Cię nie kojarzę. Minęło 15lat. Jeśli można, to wrzuć jakieś swoje zdjęcie na nr 507135085. Zgadzać się wcale nie musisz, masz własne doświadczenia i wiedzę. Tym bardziej moje zaproszenie aktualne.
pomnik2.jpg
WOŁYŃ.
Coroczny, dla wielu jedyny wyjazd w sezonie. Co takiego nas tam gna?
Najpiękniejsze uczucie wolnego człowieka- REALIZACJA MARZEŃ!
pomnik3.jpg
Lubelski pomnik Ofiar Wołynia nastraja mnie coraz bardziej.
W zeszłym roku była okrągła rocznica i trafiliśmy na start innej ekipy. Były wieńce, mowy... Teraz było cichutko, ludzie przemykali obok do swoich spraw.
Rozdzwoniły się telefony: Wojtek nie dojechał, bo musiał zawrócić zrobić hamulce- tłoczki nie odbijały, grzały tarczę... Doleci sam na pierwszy nocleg. Jacek też musi dziś odpuścić, doleci na jutrzejszy nocleg, gdzieś nad Horyń...
Bartek też odbiera i słyszy, że może tylko do granicy... Szkoda, jechał kawał świata, spał u mnie i trochę się nakręciliśmy...Dziś jest z nami jeszcze Darek, ale ten o zakazie wjazdu na UA wiedział już od kilku dni- będzie z nami do i później od granicy. W tym czasie pojeździ po Zamojszczyźnie. Majo będzie czekał nas gdzieś dalej po drodze.
pomnik1.jpg
Ten pomnik podoba mi się coraz bardziej. Jest wymowny i czytelny. Kawał rzeźbiarskiej dobrej roboty. Lubię tradycyjną formę i ręczną robotę. To jedyny sposób, żeby oddać swoje uczucia i zakląć w kamień swoje intencje.
Jacek zostaje, macha nam na pożegnanie. Chociaż zobaczymy się jutro, to nie chciałbym być na Jego miejscu i patrzeć na nasze plecy... Jakoś się jutro będziemy łapać. Dziś jest dziś! W drogę!
Po drodze Majdanek...Na chwilę odlatują wszystkie myśli... Cisza.
skierbieszów.jpg
Skierbieszów.
Miejsce związane z masowymi wywózkami Polaków, "Dzieci Zamojszczyzny", to między innymi tutaj się wszystko zaczęło. Niemiecki okupant realizował swój plan zasiedlenia ziemi niemieckimi i ukraińskimi gospodarzami, wpierw usuwając Polaków.
Jest pomnik, ale zatrzymujemy się dalej, za kościołem, w miejscu, gdzie na łące wypływa źródło. Majo wie, gdzie jest najlepsze miejsce na spotkanie. Jest cienista wiata, zimna woda...
Tutejszy opowiada o dawnej fabryce akumulatorów, ołowiu i... cmentarzu w bezpośrednim sąsiedztwie.
Dokąd? Do Grabowca!
Pół roku temu poznałem potomka Wołyniaków, historyka, nauczyciela z Horodła i pośród wielu tematów pojawiła się Rzeczpospolita Grabowiecka- partyzancka enklawa z lat 40tych. Jerzy współorganizuje coroczne wspomnienia tych bohaterskich czasów. Umówiliśmy się, że przyjedzie z gawędą o miejscu, ale zatrzymały go rodzinne sprawy.
Grabowiec Góra, to miejsce zwane Małym Katyniem ze względu na mord na polskich oficerach we wrześniu 1939, zaraz po wejściu sowietów
pomnik i marek.jpg
tabl.jpg
Na dole pomnika piękna sentencja, a w zasadzie dwie:
„Lecz błagam, niechaj żywi nie tracą nadziei”.
Pod wpływem tych słów Słowackiego, Maria Konopnicka napisała:
"Groby wy nasze, ojczyste groby,
Wy życia pełne mogiły!
Wy nie ołtarzem próżnej żałoby,
Lecz twierdzą siły"
sent.jpg
Po tej potężnej dawce patosu nie ma to jak. przejażdżka lichą drożyną wijącą się wśród debrów grabowieckich. Kierunek Sahryń