Podpisuję się pod ostatnim zdaniem "zaczekaj". 40 minut miałem na głowie Schuberth'a i stwierdziłem, że "L" jest ok. Ten sam rozmiar już na moto po ponad godzinie okazał się za ciasny, ponieważ znacząco uwierał w łepetynę. Skończyło się na zakupie tego samego modelu, ale w większym rozmiarze. BTW: z wentylacją jest słabo.
Kolejna sugestia: nie do końca skupiałbym się na parametrze masy "garnka", a szedłbym w kierunku, tych które są właściwie wyważenie i wygłuszone. Ja i moi znajomi używamy do przelotów asfaltami ww marki i nikt nie narzeka na jego ciężar nawet po 5-6 godzinach ( z krótkimi przerwami) w siodle. Dodam tylko, że nie są to lekkie rzeczy: około 1700 gram.
Pozdrawiam.
|