Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06.08.2024, 17:01   #17
rrolek

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: a raczej wieś
Posty: 1,501
Motocykl: z lekkim adhd
rrolek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 5 godz 41 min 36 s
Domyślnie

Ja jeżdżę głównie teren. Na szosie dopiero że 3 lata odkąd kumpel namówił nie na szosowy motocykl (reklama - na sprzedaż w dziale giełda). To motocykl który sam skręca, geometria bardziej supermoto niż turysty, zawiasy Ohlinsa, heble brembo. Żadnej utraty stabilności przy hamowaniu nie odczuwam.
Tak sobie nim jeździłem i też mało hamowałem w zakrętach (jakie tu mamy, na Lubelszczyźnie, zakręty) bo V2 zaje.scie hamuje silnikiem. W 2023 zawieźliśmy się w Alpy. I powiem tak, jak na szosie chcesz mieć trochę funu poza widokami to trzeba trochę cisnąć. Jak jechać dynamicznie to i tak hamować, bo na tych agrafkach to 1-2-3-2-1-2.... itd. Na zjeździe z jakiejś przełęczy pierwszego dnia, wyprzedził w łuku mnie austryjak na T7 to pociągnąłem za nim i zapasował mi ten styl. Łycha, heble itd. Później się do kształciłem - trial breaking to się nazywa.
Żeby nie było, tyłem też hamuje ale dukat to ma z tyłu marny hebel.
Niemniej, na motorkach szosowych pedał zwykle niżej podnóżka. I jak w łukach nie cofałem buta na podnóżku to przecierałem nim o asfalt. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić jak w głębokich złożeniach to robić. No ale ja się nie znam.
__________________
Są jeszcze piękne zadupia na tym świecie.
rrolek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem