Kilkakrotnie byłem w Tadoussac (Quebec). Jak mieszkałem w Montrealu, to wszyscy odwiedzający mnie z Polszy chcieli zobaczyć wieloryby... Piękne widoki (tak bliżej celu), darmowy prom na wyspę, tanie kempingi. Wycieczki na wieloryby odbywają sie na różnych łajbach - ja wybierałem zawsze pontony i dzięki temu raz własną ronsią POGŁASKAŁEM wieloryba. Kapitan mówił, ze on tam ciagle krąży i jest bardzo ciekawski. Podpłyną do nas, tak że musielismy sie trochę cofnąc. Mówił też, że waży ok. 60 czy 80 ton - nie pamiętam i że ta mała płetwa przy jego pysku to ma ok. kilku metrów. Czułem zapach ich oddechu (taki jak dawniej w sklepie rybnym). Wycieczka trwa 3-4 godz. kapitanowie porozumiewają się ze sobą jak któryś wypatrzy zwierzynę. Nie ma gwarancji, że sie zobaczy - to oczywiste. Ale, po drodze: jakieś foki i małe wielorybki (takie ok. 20 ton.) to zawsze tam się pałentają. Najlepiej jechać jak najwcześniej rano; pierwszy kurs ok. 7 rano.
Wiem, że wybierasz się trochę bardziej na Pn., ale może rozważysz (czyba trochę mniej km.), a jak nie to może komuś innemu się przyda.
Na gazie!
P.S.:
Nie bierz harpuna, bo Cię nie wpuszczą na ponton.
:- )
|