Cytat:
Napisał Danny
Timmelsjoch jest naprawdę widowiskowa i na pewno nic z tej widowiskowości nie traci przejechana na czterech kółkach. Dla Stelvio akurat utworzyłbym kolejną kategorię p.t. "pojechać raz i nigdy nie wracać". Szwajcaria jako kraj to też osobna kategoria, pewnie byłeś więc wiesz, życzę żeby Ci się te przełęcze które wymieniłeś za długo nie odwlekały. Tam jest naprawdę spektakularnie i kolejny wyjazd w Alpy chyba przeznaczę tylko na Szwajcarię (tym razem koniecznie Matterhorn) i Route des Grandes Alpes.
Wyjazd był typowo asfaltowy więc wszystkie fotki robione oczywiście max 3m od drogi utwardzonej. No może z wyjątkiem tego podjechania pod ratrak na jęzorze lodowca  i szutrowych odcinków Panoramica delle Vette (zajebista!). Większość pstryknięta w minutę na pracującym silniku, sam się zastanawiam co z tym aku, stuknęło mu 5 lat, nigdy nie podłączany pod ładowarkę, muszę się temu przyjrzeć zanim mnie zaskoczy bo moto z (przepraszam, "w"  ) DCT.
Może się któraś fota zakwalifikuje do kalendarza to obejrzymy sauté 
|
Co do Stelvio i Twojej opinii , to mam inne odczucia. Oczywiście jak byłem w południe to dramat. Ale w zeszłym roku byłem o 20 i po prostu cudnie. Tylko ja , Ropuch i jedno subaru. W tym roku o 18 też luźno było.
Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka