Cytat:
Napisał muszel72
Przepraszam, że się wcinam w wątek. Byłem tam kilka razy tj w okolicy Herceg oraz bezpośrednio w Denovici. I raczej już nie pojadę. Zniechęciły mnie dwie kwestie. Po pierwsze większość pensjonatów jest wykupiona przez ruskich, którzy (wiem to na pewno po pijackiej rozmowie z jednym z właścicieli), że jest to grubszy plan zasiedlania przez nich i oni piszą co wieczór notatki i sprawozdania do swojego gowernmentu w rosji o sytuacji oraz to, że wszystkie ścieki z tych pensjonatów lądują bezpośrednio w zatoce. Nurkowałem tam (rejon Denovici) i widziałem te rury odprowadzające ten cały shit.
Piękno krajobrazów rzeczywiście powala ale cóż...
|
Jak czytałeś plany poczyniła Miss Excel, wybrała przeciwną stronę zatoki od strony Tivatu. O Herceg Novi naczytała się też "złego" i nie chciała tam być.
Ogólnie bardzo dużo słyszałem o tym, że masa kacapów etc, ale... kacapowy jazyk słyszałem słownie 3 razy i tylko gdy byłem w Budvie. Ogólnie sporo widziałem poborowych z wiadomego kraju, ale kacapów za wiele nie widziałem. Bardzo dużo było Serbów i Bośniaków. Patrząc po samochodach a raczej rejestracjach również nie widziałem zbyt wiele.
Wybaczcie, opisuję tylko to, co widziałem przez te kilka dni, może trafiłem na jakąś wymianę turnusów i nie było ich widać. Dla mnie ten kraj jest piękny, ale tak jak z różą, niby piękna ale ma kolce... tak chyba jest ze wszystkim.