Wiecie co, mam świadomość, że tamte rejony są dla mnie totalnie nowe, niezbadane, znam je wyrywkowo z tegorocznej wyprawy, jednakże nie zmienia to faktu, że dla mnie to będzie "ten pierwszy raz" i zdecydowanie będę musiał po powrocie kask wyprać bo będzie zaśliniony...
Wczoraj miałem problem ze snem (standardowo) to siedziałem i czytałem Wasze opisy, wpisy na TCP również, mapy...
Zastanawiam się mimo wszystko nad przejazdem przez Serbię aby zaliczyć w miarę możliwości znajdujące się na trasie pomniki postkomuny - mam takie skrzywienie na sowiecki modernizm jak i sam brutalizm w tamtejszej formie.
Nie wiem tylko ile czasu na to wszystko będzie potrzeba. Przy dobrym wietrze na dojazd liczę dwa dni (ale może będzie więcej z racji paru punktów na Węgrzech), póki co wchłaniam wszystko jak gąbka, aby przygotować się nie tylko mentalnie ale i mieć najważniejsze punkty zaznaczone, a to, czy w trasie powrotnej czy podczas dojazdu będę określone rzeczy zwiedzać/pstrykać/podziwiać to już wyjdzie w praniu.