Mi kiedyś skopiowano kartę na Węgrzech, prawdopodobnie na stacji benzynowej. Próbowali nieumiejętnie robić zakupy w sklepach internetowych na całym świecie i bank mi kartę zablokował. Był mały problem bo byłem nadal na wyjeździe, ale kasa uratowana.
Coraz częściej w różnych krajach nawet przy prostym bookingu na jedną noc mają dziwne zwyczaje typu proszę wysłać zdjęcia dwóch stron dowodów wszystkich osób które będa spać w mieszkaniu. W tym roku nawet jeden taki booking na Słowenii zgłosiłem jako wyłudzenie danych i zwrócono mi kasę i wybrałem inny.
|