dwie najwieksze sciemy rynku pojazdow to deklarowana ilosc spalanego paliwa na 100km i zasieg samochodow elektrycznych - jedno i drugie o dupe mozna rozbic i teoretycznie domagac sie zwrotu kasy, bo pojazd nie spelnia deklarowanych przez producenta zalozen. czy komus sie taka sztuczka udala? nie sadze bo producent zasloni sie magicznymi procedurami testowymi. z masa teoretycznie sprawa jest bardziej jednoznaczna bo kilo to jest kilo - jak i kto by nie ważył.
kilka lat temu w niemieckim Motorrad byl test kilku motocykli ADV po zalaniu i z takim samym bagazem - to dopiero dawalo realny obraz sytuacji
__________________
buziaki
|