Witajcie,
To ja następny w kolejce ;-)
Ciężko było mi oswoić się z myślą że smarowanie nie będzie nazywało się SCOTTOILER.
Cena MOTOOILERA wydawała się zachęcająca a sterowanie w zasięgu ręki sprawiło , że zaryzykowałem.
W Varadero miałem SCOTTA pod kanapą i za dużo kłopotu z regulowaniem
Dziś nie wyobrażam sobie niczego innego ...A , że na dodatek jestem wygodny ;-)....
Szybko się rozeznałem kiedy przestaje chlapać się felga ...
Produkt świeży , wiec pewnie będzie ewoluował....
Dizajnersko jest bardzo dobrze.
Wężyki zasilające bardzo dobrej jakości , zbiornik o odpowiedniej pojemności. Metalowa rurka smarująca to bardzo dobre rozwiązanie
Potwierdzam słabą jakość kostki połączeniowej :-(
Trzeba jeszcze jakoś dopracować sposób napełniania...
Fi strzykawki nie pasuje do wężyka . Temat nie wydaje się być trudny....no ale nie każdy ma do Castoramy przez ulicę :-(
Zimą pewnie wymyślę jakąś "redukcję"
Reasumując: gdybym mógł cofnąć czas....decyzja o zakupie MOTOOILERA byłaby taka sama.
Cena bardzo ATRAKCYJNA .
POLECAM .