Z mojej krótkiej przejażdżki około 50km twierdzę że Dredd może mieć rację

jedzie się dostojnie, spokojnie, bulbul. Mi trochę te nogi do przodu nie leżały. Trochę imo za daleko podesty. Dziury są przekazywane dość wyraźnie na dolną część pleców a nie brakuje ich na dolnym śląsku na fajnych bocznych drogach dlatego takie hd jako szwedacz weekendowy jest takie sobie tu u nas. To też trza brać pod uwagę.
Niemniej zrobić tym tysiaka dziennie po w miarę dobrych drogach wydaje mi się śmiesznostką. Fajnie te kilometry łyka.