Taka ciekawostka/anegdota, jak zwał tak zwał.
Wychowałem sie w mocno górniczej miejscowości i ci prawdziwi dołowi oracze, często na tzw kreta na kolanach całymi dniami mieli w tamtych czasach bardzo dużo pieniędzy. Zasłużenie bo praca ta była po prostu szalenie ciężka i niebezpieczna.
Ludzie ci bez wyjątku wyglądali tak jak ci przedstawiani przez Ciebie na zdjęciach - po prostu pył węglowy wgryzł się im we spojówki i każdego prawdziwego górnika można było poznać po czerwonych oczach i tych czarnych obwódkach - wypisz wymaluj jak te ze zdjęć.
Z uwagi na dochód mieli oni spore branie u płci przeciwnej.
Teraz clue.
Aby zagadać NA GÓRNIKA wystarczyło kredka do oczu zrobić sobie Surmę

i już można było udawać przodowego co to że śmiercią codziennie za pan brat i wiadomo że dobra partia. Tych malowanych górników nie było wbrew pozorom mało
Tak mi się przypomniało. Już nie smiece i oddaje głos OP.