Ja byłem we wrześniu 2024... więc mam wspomnienia na świeżo
To wszytko trzeba zobaczyć na własne oczy, powąchać i posmakować.
Senegal spowodował we mnie głownie negatywne odczucia... może ze względu na to jak było w Rosso. Mauretania mniej drastycznie ale wrażenia ... bez szału.
Może gdybym pojechał drugi raz .... to trochę inaczej bym coś tam zorganizował.
Natomiast w mojej ocenie Maroko is the best i to pod wieloma względami... wiadomo że człowieka ciągnie na południe w głąb Afryki ale w samym Maroko można więcej skorzystać z wyjazdu niż w MR i SN. Co do fizycznie pięknych ludzi .... to się zgadzam. Natomiast głód na czyszczenie białych z kasy za byle co spowodował we mnie obrzydzenie do nich. Gościnność równa zero. Jesteś biały .. płać. Sam Dakar w miarę spoko... sporo białych na ulicy . Laski uprawiają jogging. Nawet fajnie. Po powrocie z badań wyszło, że mam jakiś tam minimalny poziom przeciwciał związanych z malarią. Nie zachorowałem ale jakiś kontakt z malarią był.
Ja byłem na kole ... i moje przemyślenia odnośnie podróży do Mauretanii i Senegalu to:
- .. jeśli ktoś chce zobaczyć czarną Afrykę to jednak wysyłka moto do Dahli.
- zabrać jakieś konserwy albo coś europejskiego co się da jeść .. musli ...nie wiem.
bo niestety w trasie tylko bagietka i sardynki dostępne + serek topiony i mleko.
- lekkie moto żeby cisnąc po piachach, bo inaczej nie zobaczysz głębokiej pustyni i długich plaż a nawalisz tylko kilometry.
Więc jeśli się wybiorę jeszcze raz to już nie AT.. tylko czymś lekkim.
|