Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22.11.2024, 21:34   #1
ArEZ


Zarejestrowany: Aug 2019
Miasto: łódzkie na granicy ze śląskim
Posty: 229
Motocykl: nie mam AT jeszcze
ArEZ jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 3 dni 9 min 23 s
Domyślnie Pierwsze wielbłądy za płoty - Maroko 2024

Udało się zrealizować jeden z planów odkładanych na lepsze czasy. Ogólnie to nie lubię takich wyjazdów wymagających skomplikowanej logistyki (transport moto, loty, transfery z lotnisk, promy międzykontynentalne) ale raz na jakiś czas można się poświęcić No i Maroko wynagradza to poświęcenie. Pogoda dopisała, sprzęty nie zawiodły, nawet wachy w mizernym baku crf'ki 300l nie zabrakło, więc w sumie nie ma o czym pisać Choć jak na powrotnym rejsie na promie zobaczyłem wiadomości z popowodziowej Walencji, to uczucia miałem mieszane :| Na czarnym lądzie ulewy były miesiąc wcześniej i dały nam możliwość obejrzenia jeziora Iriki, które napełniło się wodą bodaj pierwszy raz od 50 lat. Jezioro jak jezioro. Pustynia jak pustynia. Mnie jednak ciągnie bardziej w góry i Atlas zrobił spore wrażenie. Wrzucam 1 część pocztowek z wakacji:
ArEZ jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem