Tak, czasami potrzeba bliskich spotkań III-stopnia. U mnie powiązało się to ze starością. Kiedyś w ogóle nie wsiadłbym na "odkurzacz" - obecnie dostrzegam wiele pozytywów. Zataczam chyba powoli koło - zaczynałem na Komarku i skończę na czymś podobnym.

P.S.
Serio, to zdziwiłem się jak to zapierdziela, a właściwie jakie jest fajne odczucie jazdy.