Zrobiłem dziś 30 km, pierwsze wrażenia z jazdy:
Pozycja za kierownicą jest wygodna, wyprostowana, kanapa mega wypas. Mam wrażenie, że mógłbym tym jechać długo. Silnik pracuje cicho ale przyjemnie dla ucha, czyli tak jak według mnie powinno być w pierdopędzie. Motorek super sobie radzi w mieście, jest żwawy i dosyć elastyczny. Generalnie korzysta się z czterech biegów, przy czym na czwórce można zwolnić do 40 km/h, motocykl nie protestuje i rozpędza się od tej prędkości płynnie. Do 85 km/h przyspiesza żwawo i ochoczo, przy tej prędkości prowadzi się pewnie i stabilnie. Najwięcej jechałem 90 i to nie był max, ale powyżej 85 przyspieszenie jest już odczuwalnie gorsze. Osiągi na miasto zdecydowanie zadowalające, można podsumować, że dobre jak na 125-tkę.
W lusterkach widać doskonale... swoje własne ramiona. Jazda na stojąco kiepsko, nogi wygięte w pałąki jak u kowboja, więc łatwo ześlizgują się z gumowanych podnóżków. Ewidentnie jest to motocykl, na którym jeździ się z dupą na kanapie.
Biegi wchodzą nieco gorzej niż w CRF i trudno wrzucić luz, ale to zapewne się poprawi po dotarciu. Brakuje mi wyświetlacza biegów, człowiek szybko się przyzwyczaja do dobrego.
Potwierdzam, że motorek wzbudza zainteresowanie, wszyscy się patrzą

Maupa poszła do garażu, dalsza część testów na wiosnę