Zanim kupisz ten motorek o wzniosłej nazwie RE to proponuje wypożyczyć i pojeździć aby przekonać się czy spełnia wymagania.
Co do Ktaema to w ubiegłych latach zwariowali ci młodzi i ambitni menadżerowie w białych koszulach windując cennik. Myśląc że jeżdżący enduro nie dadzą rady żyć bez Ktm-a pod dupą i kupią bez względu na cenę. Uważam że to było poważnym błędem, który zainicjował ich problemy.
13 000 euri za moto robione w Chinach do jazdy po paryjach to szaleństwo, wystarczy się tylko zastanowić nad aspektem kosztów produkcji. Skoro chińczycy za taki sam w innym kolorze i naklejką krzyczą 8000. A Beta roczniki 2024 oferuje za 9000 to nie ma o czym dyskutować.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać
I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier
Wypierdalać.
|