Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02.12.2024, 22:45   #1102
ATomek
 
ATomek's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,708
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
ATomek jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 miesiące 2 tygodni 3 dni 17 godz 48 min 3 s
Domyślnie

Boldun. To, co zamieściłeś, ta wypowiedź deputata i straszenie powtórką z Wołynia poświadcza przemocowość jako cechę główną cywilizacji turańskiej- i kultywowanie krwawej spuścizny OUN sprzed 80lat. Ponadto bez przykrywki pokazuje dzisiejszym niedowiarkom pozycję tej organizacji w opiniowaniu bieżących wydarzeń. Ich uwagę odwraca swoim europejskim piarem wspomaganym przez zakorzenionych u nas wszelkiej maści rezydentów i ich pożytecznych idiotów.
Swoją drogą, to nie słyszałem w jakichkolwiek środowiskach roszczeń do UA o Lwów. Nazywanie go polskim miastem zawiera elementarną prawdę historyczną, o czym pisałem w poprzednim poście. Nie ma nic złego w upominaniu się o zaprzestanie niszczenia polskiego etnosu Lwowa, jego zabytków i spuścizny z co najmniej 430 lat. Popatrz na przykład remontu kościoła garnizonowego, dzisiejszego Piotra i Pawła- dlaczego zwracają się o pomoc właśnie do Polski? Nas bulwersuje, że remontuje się za nasze pieniądze nie pozostawiając po tym żadnego polskiego śladu, żadnego słowa po polsku. Upominanie się o ich pozostawienie jako elementarnej prawdy historycznej nazywane jest roszczeniowym?

Przy okazji powtarza się stara prawda. Kto chce skłócić trzeźwo myślących Polaków i Ukraińców wynajduje wyimaginowanego wroga, straszy nim uzasadniając potrzebę swojego bytu.



Przy okazji odniosę się do krytyki Zimioka mojej uwagi o pochodzie Ukraińców na zachód.
Męczyło mnie to, że powtórzyłem jak slogan, bez jakiegokolwiek poparcia źródłowego:

"Tam jest Ukraina , gdzie żyją Ukraińcy. A żyją tylko według swoich praw.
Niewytłumaczalne są roszczenia terytorialne Ukraińców.
"

Odpowiedź znalazłem w odezwie prowidu OUN z 1945r:

"Ziemie, jakie my zamieszkujemy, uważamy za nasze
terytorium
, ziemie naszych przodków- za naszą Ojczyznę. My tu nie przyszli-
śmy jak dziadowie. Ta ziemia zroszona jest krwią naszych sławnych przodków.
[...] My mamy pełne prawo do pozostania na własnej ziemi i wtedy, kiedy ona
chwilowo przynależy polskiemu państwu demokratycznemu. Tej ziemi nie opuścimy,
dlatego że nie chcemy się przyczynić do zmniejszenia się ukraińskiego stanu posiadania na zachodzie. My nie chcemy naszej zachodniej granicy prowadzić
według linii Curzona..."


Przeczytałem przysłowiowe dziesięć razy i dzisiejsza kontynuacja idei sprzed 100 lat plus te dzisiejsze, nieszczęsne nawiązanie deputata do Wołynia sprzed 80 lat niepokoją mnie coraz bardziej. Zwłaszcza, że w swojej wyjazdowej opowieści doszedłem do pomnika poświęconego Ofiarom tej kwestionowanej i wciąż nierozliczonej zbrodni ludobójstwa.
ATomek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem