Wydaje mi się że nie ma się o co spierać, kto żył w tamtej epoce wie jak było, motoryzacja rodzima jak była to była , ale była. Teraz nie ma nic i przoduje chińska chujnia, osobiście nadal preferuję WSK-e od tego chińskiego dobra. W tamtych czasach japońskie, amerykańskie, niemieckie, angielskie czy włoskie motorki można było jedynie oglądać na prospektach, u mnie w mieście było kilka w latach 70-tych i mieli je ci, których rodzice mieszkali i pracowali w USA czy Anglii. Ja jeździłem motorkami jakie były a taki Simsonek czy MZ TS 250 to wtedy było jak Panigale dziś, oczywiście dla mnie.
Zdrowia.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać
I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier
Wypierdalać.
|