To patrzcie co u mnie w piwnicy stało obok komara 20 lat temu, ale to były trochę takie szczury kupowane za tysiaka (zarejestrowane!), które wiecznie remontowałem/naprawiałem. Ale po pare tysięcy km na każdym zrobiłem.
Fascynacja enduro kazała mi założyć osłony rąk do simsona, a w mz właśnie pociekło z lagi po ataku na szczyt Leskowca. Śnieg w wyższych partiach mnie pokonał.
Za 2-3 tys można było kupić ładną mz, za 4-5 najtańszą japonię, co było dla mnie kwotami z kosmosu.
__________________
All you need is love. And motorcycles.
|