Nie wiem jak z cenami wynajmu auta ale pewnie za jakieś niewielkie autko dramatu nie będzie. Fajna opcja zwłaszcza od kiedy są loty do Helsinek. Dojazd do Tallina jeśli celem jest Fin to chujowa opcja. Za dużo razy to już ćwiczyłem i w sumie 4 dni z urlopu psu w dupę.
Gdybym teraz miał jechać tylko srac po krzakach i łowić ryby to wynająłbym kajak gdzieś 150-200km od helsinek i po prostu poleciał na tydzień.
Natomiast szwedanie motocyklem tam po zadupiach i nie tylko, bo główne drogi nawet w sezonie są OK, jest moim najlepszym wspomnieniem motocyklowej eskapady.
Ogólnie polecam Finlandie mimo, że jak mówi moja żona: tam NIC nie ma