ja po latach studiowania problemu hifi, kupowaniu gazet itd... w końcu doszedłem do etapu na którym jestem najszczęśliwszy jak mogę usiąść i posłuchać jakiejkolwiek muzyki i nie tylko, że są do tego warunki ale, że naprawdę mam chęć na 'lekturę' itd.
niezależnie od sprzętu te idealne warunki są jak koniunkcja planet i nie zdarzają się codziennie. wolę słuchać na czymkolwiek niemal ale jednak słuchać byleby było w miarę przyzwoite stereo.
porównując to mogę powiedzieć, zę to trochę jak z dawniejszymi lustrzankami i super szkłem. duże i ciężkie. drogie, podatne na uszkodzenia. na moto tylko telefon obecnie bo... najlepsze są te zdjęcia które są zrobione a nie myślenie: jakbym miał teraz DSLR to by byyyyyło.
podobnie jak najlepsze są te odsłuchane utwory i płyty, które rozwijają nasz słuch, smak muzyczny itd. tego nie da się osiągnąć czekając na 'złote kable' LD bo 'sąsiad ma'
miłego odsłuchu i docenienia swoich nieidealnych zestawów życzę i zadowolenia z pięknej muzyki, której jest tak dużo i która chyba NIGDY nie była tak niesamowicie dostępna jak teraz.