A ja tam sobie chwale... Nie widzę tej taniości Yamahy vs. niedoścignionej jakości Hondy

Może zbyt wielu maszyn nie macałem, nie porównywałem... jestem raczej motocyklowo stabilny
Ale poddaję pod zastanowienie kilka faktów/mitów dot. XTZ:
1. Pękające ramy. Wierzę, że pękały skoro użytkownicy wzmacniają. Tylko co trzeba było zrobić, żeby pękły.... a) jak wysoko skakać? b) wrzucić silnik TDM...?
Czy przypadkiem powodem tej dolegliwości nie było niewłaściwe użytkowanie?

2. Upierdliwy serwis, trudny dostęp. Jak czytam co trzeba rozebrać/zrobić, aby się dostać do zaworów w nowych sprzętach to wychodzi, że powinienem kupić Kove

Wiele nowych sprzętów dostęp ma bardziej utrudniony niż XTZ 30 lat temu. Jasne, że są takie, które mają dostęp znakomity.
ps. Kove ma dostęp jak FJ1100 40 lat temu

Chociaż nie, żeby dostać się do silnika w FJ trzeba zdjąć kanapę i odkręcić dwie śruby M6 trzymające zbiornik. Tego nawet Kove nie prześcignie

3. Uklad silnika R2, który montowany jest w nowych sprzętach. XTZ/TDM/TRX rozwiązanie sprzed 30 lat. Już nawet Honda nie montuje w "Afrykach" V-ałek...
4. Sucha miska olejowa. Moim zdaniem kolejny pomysł, który zostanie odkryty przez konkurencję za parę lat

5. Gumiaste zawieszenie, brak regulacji zawieszenia... który fabryczny sprzęt z tamtych lat ma pełne wyposażenie? Mam emulatory z przodu + chińskie korki z regulacją wstępnego napięcia. Koszt modyfikacji poniżej 500 zł. Wiadomo, że nie jest to WP, ale prostymi metodami można poprawić drobne bolączki. Ważniejszy jest stan techniczny i mam wrażenie, że wiele opinii powstało po zakupie zakatowanych sprzętów.
6. Słabe hamulce z przodu. Mam tarcze oryginalnych rozmiarów. Po pełnym serwisie zacisków, zabudowie organicznych klocków Vesrah i zmniejszeniu średnicy tłoczyska pompy z 14mm na 12,7mm (jak w Afryce) nie mam zastrzeżeń. Potrzeba montowania tarcz 300+mm jest mocno przesadzona.
Przy normalnym użytkowaniu, a raczej przy porządnym serwisowaniu XTZ jest na prawdę trwała i przyjemna w eksploatacji.
Każdy sprzęt ma swoje wady i zalety. To od nas zależy co z tym zrobimy.
...ja zrobiłem to....