Na mazowieckiej równinie wczoraj po południu było 6C i słoneczko

Wyjechałem po 10tej, żeby rozmarzło wszystko, bo w nocy był bardzo słaby przymrozek.
Co do ciuchów to na górę zakładam merino od słynnego tu producenta, na to grubą bluzo-bieliznę z Decathlona a na wierzch laminat Dainese z podpinką i ciepłym kołnierzem. Na dół skarpety grube, grubsze rajtuzy termiczne z Decathlona, takie trochę wiatro-odporne, na to 3 warstwowe spodnie Dainese (wolałbym laminat ale dawno je kupiłem tanio na wyprzedaży i są), do tego Sidi Adv2 i rękawice Shima Inverno. Na łeb kominiarka ze śliniakiem a jak trzeba szybciej eSka polecieć to jeszcze komin, żeby uszczelnić pomiędzy kołnierzem a kaskiem.
Jak kiedyś przy 1C lecieliśmy przed świtem parę godzin eSkami to jeszcze przeciwdeszczówki naciągnąłem ale to już mocno ruchy krępuje - jakby ludzik Michelin.
Ale koniec stycznia już, zaraz wiosna
PS ja coraz gorzej znoszę siedzenie w domu, co mnie wkur... niepomiernie przez parę miesięcy w roku. Najchętniej bym jak niedźwiedź przysnął w listopadzie i obudził się jakoś w marcu