Sprawny naładowany powinien trzymać ok 12.6 , wszystko poniżej to rozładowanie( lub starość i naturalne ubytki) a im dłużej stoi i im mocniej rozładowany to zasiarczenie zrobi swoje.
Podczas reanimacji 2-3-4 letnich akumulatorów porządny warsztatowy prostownik odsiarczając i ładując co najmniej ok doby lub dłużej odzyskiwał od 5 do 12% pojemności, jeden odzyskał 18% ale to pojedynczy przypadek.
Także jak postoi długo z pompowany to cudów nie będzie , może naładowany ruszy , może jeszcze podziała ale ileś % stracił nieodwracalnie.
Spróbuj go zreanimować , zobaczysz na ile się uda i wtedy zobaczysz czy trzeba nowy.
Trzeba rozgraniczyć rozładowanie szybkie nawet do zera i szybkie ponowne naładowanie od rozładowania i ładowania po kilku miesiącach , to ten czas jest wrogiem.
Podczas żeglugi wyssałem akumulator 100Ah , miał sporo lat ale miał się dobrze, naładować mogłem dopiero po tygodniu i niestety już się nie podniósł. Gdybym naładował na drugi dzień to wtedy szanse by były duże.
Przy okazji polecam stosowanie gdzie tylko się da akumulatorów do start/stop nawet w pojazdach bez tego idiotyzmu wyłączającego silnik.
Cztery lata temu zamontowałem taki w Vectrze, do tej pory ma jeszcze fabryczne parametry z których nie ubył ani jeden A .
Są droższe o ok 80zł , ale to najlepiej wydana każda zł na prąd.
__________________
AT03
|